czwartek, 3 kwietnia 2014

Wstęp

        Jak co rano trzeba wstać i znów walczyć o to, aby przetrwać. Młoda dziewczyna zabrała z ławki plecak, który miała przy sobie. Kolejną noc robił jej jako poduszka. Przyzwyczaiła się już do takiego trybu życia. Od maja, kiedy tylko uciekła z domu radziła sobie sama. Nocowała gdzie się da, jadła to co miała lub w jakiś sposób sobie to zdobyła. Jak na swoje siedemnaście lat była sprytną dziewczyną. 
        Uciekła z domu tylko dlatego, że nienawidziła swojego ojca. Mamy nie miała już od kilku lat. Zmarła na raka. Od tego czasu jej ojciec popadł w alkoholizm. Przez te wszystkie lata była przez niego bita i traktowana jak niewolnica. Któregoś pięknego dnia w maju nie wytrzymała i uciekła. Nikt jej nie szukał. Nie miał po co. Kilka dni po ucieczce stojąc daleko od domu, w polu patrzyła jak jej ojciec stacza się coraz bardziej. Chodziły słuchy, że sąsiedzi nawet policje wzywali. Ale już ją to nie obchodziło. Jej dawne ja już nie istniało. Była teraz zupełnie kimś innym. Była stanowcza i twarda. Nie miała żadnego przyjaciela, który mógł by ją wesprzeć. Polegała tylko na sobie. 
         Przypomniała sobie wczorajszy dzień. Nie mogła uwierzyć, że  o mało nie dała się złapać dwóm policjantom. Ukradła tylko jeden mały batonik. Ale jak to na nią przystało, nie dała się złapać. W ostatniej chwili im  uciekła. I to właśnie do tego parku, z którego teraz wychodziła. Było wcześnie rano i nikogo nie było. Ona podążała do znanego jej tylko celu.  Zarzuciła trzymany plecak na ramię i wyjęła swoje długie czerwone włosy z pod niego i zaczęła biec. 

8 komentarzy:

  1. Paulina, kobieto tylko tym razem z happy endem to proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo, paulina zapowiada się ciekawie ^^ Czekamy na następny <3 /M

    OdpowiedzUsuń
  3. Z happy endem tym razem! No, kochana trzymam kciuki za szybki nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu się skończyło w tak głupim momencie ??? Paulina musimy pogadać na ten temat :P Czekam na dalsze losy bohaterki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie, widać że nasza bohaterka nie miała zbyt kolorowego życia. Może to się zmieni? Za sprawą czegoś lub kogoś? (Jestem, tak jak obiecałam)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od zawsze intrygowały mnie opowiadania, w których bohaterka z jakiegoś powodu uciekała z domu. Może być ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że dziewczyna podjęła bardzo słuszną decyzję. Mimo, że pewnie aktualnie było jej niesamowicie ciężko, gorzej miałaby , gdyby wciąż męczyła się z ojcem tyranem. Jak to się mówi - co Cię nie zniszczy, to Cię wzmocni. A ja wierzę, że bohaterka ma w sobie na tyle siły, by to przetrwać.


    KBill

    OdpowiedzUsuń